Przejdź do głównej zawartości

przedszkolaki na placu zabaw

25.03.2010: około godziny 11.00, plac zabaw na skrzyżowaniu ulic: Grobla, Za Groblą, Mostowa. na placu znajdowało się na oko 20 dzieci, trzy panie przedszkolanki i kilka mam. usiadałam na jednej z ławek. jest to jedynie fragment nagrania. nie umieściłam go w całości, ze względu na to, że mój rekorder nagrywa w bardzo specyficzny sposób podmuchy wiatru. tego dnia wiał wiatr porywisty. dzieci bardzo intensywnie eksploatowały plac zabaw, na którym znajdują się dwie piaskownice oraz kolorowa zjeżdżalnia. w piasku szalała mała płeć męska. na zjeżdżalniach dziewczynki. każda z nich miała na sobie coś różowego, lila lub czerwonego. w którymś momencie na plac przyszła pani babcia z wnukiem, który ochoczo dołączył się do misji usypywania niezidentyfikowanych obiektów z piasku. straszliwie się spocił, dlatego postanowił ściągnąć szalik. babcia wyciągnęła więc wnuka z piaskownicy za tak zwane fraki, krzycząc do niego: "nie rób mi tego. na to jeszcze nie czas! jak możesz mi to robić?!". oczywiście szybko z powrotem owinęła go szlakiem. chłopczyk miał mokre włosy od potu. prawdziwy szał rozpoczął się jednak w momencie, kiedy panie przedszkolanki postanowiły wracać do przedszkola. nie mogły zapanować nad dziećmi, które były kompletnie pochłonięte grzebaniem w piasku, skakaniem, zwisami na barierkach oraz zjeżdżaniem na zjeżdżalni. przedszkolanki wykrzykiwały więc imiona dzieci. podbiegały do nich, ciągnęły je. jedna z dziewczynek nie chciała zejść ze zjeżdżalni. podeszła do niej pani przedszkolanka i zaczęła ją gromić: "proszę natychmiast zjechać na dół" "nie." "natychmiast zjeżdżaj na dół!" w końcu przedszkolaki ustawiły się w parach i ruszyły dziwnie powyginane do przedszkola. w jednej z piaskownic został chłopiec, który przedszkole na plac razem z mamą. mama postanowiła pomóc synkowi w zapełnianiu wiaderka piaskiem. weszła do piaskownicy, kucnęła i oczom wszystkich ukazały się czarne przezroczyste stringi.



download/geotagged

Komentarze