Przejdź do głównej zawartości

Hi-fi Szczepin. Performatywny warsztat dźwiękowy

01 września 2013 roku miałam przyjemność poprowadzić warsztat fieldrecordingowy dla Muzeum Współczesnego we Wrocławiu. Warsztat był częścią projektu Sensualny Szczepin pod kuratelą Bartka Lisa. Prowadzenie tego typu eventu w miejscu, które jest nieznane pod każdym względem - od topograficznego przez społeczny na najistotniejszym dla mnie akustycznym kończąc - nigdy nie jest łatwe. Musiałam błyskawicznie rozpoznać nie tylko foniczną jakość dzielnicy, ale przede wszystkim nauczyć się w niej poruszać tak, aby po prostu nie zabłądzić.

 photo szczepin_zpsd488c393.jpg

Szczepin zaczęłam eksplorować dopiero dzień przed warsztatami 31 lipca, wspólnie z moim kolaborantem Wojtkiem Janiakiem - osobą, która właściwie po raz pierwszy miała okazję na samodzielne działanie fieldrecordingowe. Krążyliśmy po Szczepinie ulica po ulicy próbując zidentyfikować dźwiękowy charakter tej dzielnicy. Szczerze mówiąc akustyczne doświadczanie tej przestrzeni nie należało do najłatwiejszych. Szczepin to dzielnica silnie zaszumiona, pełna hałaśliwych dron, a dotarcie do dźwięków wysokiej jakości (hi-fi) wymaga nie lada wysiłku i skupienia. Pierwsza wyprawa 31 lipca zaowocowała jedynie kilkoma nagraniami; z rzadka udawało nam się wysłyszeć te akustyczne zdarzenia i ambiensy, które można traktować jako opozycyjne wobec hałasu. Jedno jest pewne - przestrzenie takie jak Szczepin - blokowiska poprzecinane ruchliwymi ulicami, ujawnić mogą swoje "akustyczne perły" przede wszystkim w kontekście życia codziennego. Szybko się okazało, że dźwięki hi-fi są ściśle powiązane z ludźmi, z mieszkańcami Szczepina i to ich codzienne, zwyczajne działania stanowią o specyfice tej dzielnicy. To ich obecność w przestrzeniach prywatnych i w publicznych takich jak: podwórka pomiędzy blokami, ulice, przejścia podziemne, tereny rekreacyjne, korytarze, bramy waloryzuje akustykę dzielnicy. Prócz tego oczywiście gdzieniegdzie można usłyszeć tzw. atmosfery jednakże niemal zawsze usnute są one na kanwie dron wytwarzanych przez ruch uliczny.

Oto kilka dźwięków, które pochodzą z pierwszej, przedwarsztatowej wyprawy po ulicach Szczepina. Zaczniemy od tych najbardziej wyrazistych i stereotypowych, czyli dron, a skończymy na iście akustemologicznym przykładzie życia codziennego na blokowisku.

  • AMBIENS ULICY LEGNICKIEJ + TYKANIE SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ 
 photo legnicka_zpsa8a6bd2c.jpg


Pierwsze nagranie to drony ulicy Legnickiej pomiędzy ulicą Rybacką a Podwalem, blisko Placu Solidarności. Można by rzec, że jest to przykład dźwięków na skraju. Celowo używam tu liczby mnogiej - typowe, uliczne dźwięki kojarzone z hałasem nigdy nie są płaskie. Coś co na pierwszy odsłuch odczuwamy i interpretujemy jako jednostajny szum i warkot, jest pełen niuansów: silniki przejeżdżających samochodów posiadają różne brzmienia; pod uwagę należy wziąć cykliczność hałasu sprzężonego z rytmem ruchu drogowego; dźwiękowe przecinaki takie jak ścigacze czy auta przekraczające dozwolą prędkość; dudnienie tramwajów. Skrajność tych dźwięków nie wynika jedynie z poziomu głośności, ale także z ich lokalizacji. Pierwszą cechą, która wydała mi się specyficzna dla Szczepina to jego położenie pomiędzy tunelami tranzytowymi - duże ulice i tory kolejowe, sąd też dzielnica jest niejako zamknięta w hałaśliwych ramach.

Drugie nagranie to tykanie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych na ulicy Legnickiej na przeciwko ulicy Sokolnicznej. Tykanie to słychać już w nagraniu pierwszym - to ten rodzaj dźwięku, raczej przyjemnego, ładnego, który odbieram jako hi-fi ukryte pod warstwą hałasu i szumu ulicy. 

Trzecie nagranie to fragment nagrania poprzedniego, w którym wypreparowałam samo tykanie sygnalizacji.

  • PING-PONG
 photo sokolnicza_zps3b5df07e.jpg



Jest to przykład dźwięku hi-fi rodzącego się w zwyczajnym działaniu. Oto na boisku Liceum Ogólnokształcącgoe nr XII im. Bolesława Chrobrego przy Placu Orląt Lwowskich; na boisku na które można wejść także od ulicy Sokolniczej, dwóch chłopców grało w ping-ponga. Sądzę, że jest to doskonale słyszalne, że gra toczyła się na betonowym stole a za siatkę robiła metalowa kratka, o którą co jakiś czas uderza piłeczka. Dokładne ten sam dźwięk - brzmienie grania w ping-ponga jest kolejnym typowym dla dzielnicy, w której podobnych stołów jest wiele i znajdują się w użyciu. 


  • WODNY ŚWIAT + DOMOWY ŚWIAT
  photo podmostemibloki_zps2b7b73f5.jpg 


Pierwsze nagranie pochodzi spod mostu drogowego im. Romana Dmowskiego. Most jest oczywiście przerzucony przez Odrę, jednak to nie rzeka jest tu bohaterką, lecz woda ściekająca z rur wychodzących pod mostem. Pod względem akustycznym most ten wydał mi się niezwykle specyficzny. Otóż przestrzenie akustyczne pod mostami zazwyczaj brzmią identycznie - dźwięki przejeżdżających górą pojazdów (samochodów, tramwajów, pociągów, ciężarówek) są wibrujące i rezonujące, co zapewne jest rezultatem konstrukcji tego typu obiektów. Tym razem przestrzeń pod mostem okazała się być niezwykle wyciszona. 

Drugie nagranie określiłam jako przykład akustemologiczny. Z antropologicznego punktu widzenia jest to bowiem dźwięk, który można interpretować jako ten, który współkształtuje codzienne doświadczanie przestrzeni blokowiska rozumianego jako miejsce zamieszkania (dom) lokujące się pomiędzy tym co prywatne i publiczne. Otóż jest to nagranie spod jednego z bloków usytuowanych pomiędzy ulicą Długą a Inowrocławską, na którym zarejestrowałam muzykę (tzw. disco-polo) wydobywającą się przez otwarte okno mieszkania znajdującego się na drugim piętrze. Sąsiedzkie dźwięki zawsze wpływają na to jak odczuwana jest przestrzeń najbliższa - tu współtworzona przez dźwięk zapewne odczuwany przeróżnie w zależności od muzycznych gustów właściwie bezwolnych odbiorców.

HI-FI SZCZEPIN: 1/09/2013_____DZIEŃ WARSZTATU

Po wstępnym rozpoznaniu specyfiki akustycznej Szczepina wiedziałam, że pierwotne założenia, co do treści działań fieldrecordingowych jakie mieli przedsięwziąć uczestnicy warsztatu,  nie sprawdzą się. Fonia tej dzielnicy okazała się rozmijać z moimi wyobrażeniami. Właściwie tak krótka i nieugruntowana obecności w przestrzeni Szczepina nie dała mi żadnych podstaw do tego, by silić się na jakąkolwiek tematyczność fieldrecordingu. Tego dnia wyłoniły się także inne problemy, które zadecydowały o improwizacyjnym charakterze warsztatu. Po pierwsze 1/09 był niedzielą. Niedziele zawsze są specyficzne pod względem dźwiękowym - są znacznie cichsze i monotonne, w tych dniach nie są też podejmowane typowe działania, nieobecne są "robocze" dźwięki różnego rodzaju sklepów, zakładów przemysłowych, instytucji. Co więcej dzień po owej niedzieli rozpoczynał się nowy rok szkolny, który skutecznie zatrzymał dzieci i młodzież (jednych z głównych producentów codziennych dźwięków) w domach. Innymi słowy spektrum dostępnych brzmień okazał się być okrojony. Oczywiście niedzielny spadek natężenia ruchu drogowego mógł mieć wypływ na łatwość docierania do dźwięków hi-fi, jednakże dzień warsztatów był niezwykle wietrzny, co zaważyło na niemożliwości wysłyszenia fonicznych niuansów dzielnicy, a także ograniczał nas pod względem technicznego dostępu do "delikatnych" dźwięków.

W warsztacie wzięły udział same kobiety - znakomite kandydatki na fieldrecordist, co niezwykle cieszy ponieważ fieldrecording jest zdominowany przez mężczyzn, a poprzez to wszelkie dźwiękowe reprezentacje miejsc, wydarzeń i działań mają charakter jednoperspektywczny - są przykładem słyszenia zgenderyzowanego i najczęściej sprofesjonalizowanego. Uczestniczki warsztatu okazały się niezwykle zdyscyplinowane: uważnie słuchały i kapitalnie poradziły sobie z techniczną stroną fieldrecordingu. Wbrew pozorom utrzymanie półkilogramowego mikrofonu w jednej pozycji przez kilka minut nie należy do najłatwiejszych. Nagrania, które wykonały są bardzo dobrej jakości. Poza zabiegami fade-in, fade-out nie musiałam dokonywać żadnej korekty - oznacza to dostęp do dźwięków o takim brzmieniu i jakości, w jakich zostały one zarejestrowane. Fragmenty Szczepina zostały nagrane na dwa rodzaje rekorderów: na rekorder Zoom H4N + wbudowane mikrofony oraz na rekorder Marantz PDM661 MKII + mikrofon Shure VP88.

W warsztacie wzięły udział:
Natalia Cichocka
Natalia Jakusiewicz
Agnieszka Kłosowska
Grażyna Skowrońska
Barbara Stefaniuk
Katarzyna Wala 

Uczestniczki zostały podzielone na dwie grupy. Jedną z nich prowadził Wojciech Janiak, drugą ja. Grupa Wojtka nieco oszukiwała, ponieważ wyszła poza obszar Szczepina i skoncentrowala się na akustyce niedzielnego targowiska za Dworcem Świebodzkim. Grupa druga wraz ze mną wyruszyła w północne rejony dzielnicy, także wykraczając poza administracyjnie rozumiany Szczepin, ku ogródkom działkowym aż do tzw. Górki Szczepińskiej.

  • ULICA ROBOTNICZA

 photo robotnicza_zps23d6bc10.jpg


Nagrania z ulicy Robotniczej. Są to kolejno: a) dźwięki wywołane, czyli wytworzone przez przesuwanie po powierzchni ulicy/placyku znalezionych drobnych przedmiotów, takich jak: szkło, kamienie, patyki, plastik, styropian, kawałków betonu; b) i c) szum wentylatora na tyłach hurtowni; d) dźwięk, który wyprodukowała osoba biegnąca po ulicy

  • TARGOWISKO

 photo targowisko_zps63d069e5.jpg









Nagrania z targowiska za Dworcem Świebodzkim. Nagranie pierwsze to rejestracja zbliżania się do targowiska od strony ulicy Robotniczej (m.in. niejako słyszalna jest specyfika podłoża po której szli fieldrecordist - bruk; nagranie daje wgląd w fonię towarzyszącą zbliżaniu się do miejsca tętniącego życiem). Nagranie drugie to dźwięki towarzyszące składaniu aluminiowego stoiska, w tle słychać gwar muzyki oraz rozmów. Nagranie trzecie to próba uchwycenia delikatnych trzasków smażącego się mięsa, jednak na plan pierwszy wybija się utwór pt. "Pretty woman" Roy'a Orbisona. Nagranie czwarte to szelest plastikowych torebek poruszanych wiatrem, piąte to znakomity przykład tzw. toysound - typowo występującego na tego typu targowiskach. Konkretniej jest to dźwięk szczekającego pieska-zabawki. Nagranie szóste to ambiens targowiska - nagranie typowe dla spaceru dźwiękowego oddającego akustyczną, ogólną specyfikę miejsca, poprzez które się spaceruje.

  • POD LEGNICKĄ

 photo podlegnick1050_zps4e908425.jpg 



Ambiens przejścia podziemnego pod ulicą Legnicką - pomiędzy zejściem od strony Muzeum Współczesnego a wejściem na ulicę Poznańską.


  • POZNAŃSKA

 photo poznanska_zps8118754c.jpg



Nagranie ze skrzyżowania ulicy Poznańskiej i Stefana Czarneckiego. Bardzo charakterystyczny dźwięk Szczepina, a mianowicie ten, który pojawia się wszędzie tam gdzie znajdują się brukowane ulice i uliczki. Tu dźwięk przejeżdżających samochodów. Brukowane ulice były jedną z pierwszych wizualnych cech tej dzielnicy, która rzuciła mi się w oczy. Ich zestawienie z zewsząd wyrastającymi blokami różnych gabarytów robi wrażenie. Nie jestem pewna, ale być może owe brukowane ulice są jednymi z nielicznych śladów po przedwojennym Szczepnie.


  • CENTRUM REKREACJI SZCZEPIN

 photo centrumrekreacji_zps718fe3e6.jpg






Cztery nagrania z terenu Centrum Rekreacji Szczepin położonego pomiędzy ulicą Poznańską, Ścinawską, Lubińską oraz Zachodnią. Nagrania nie powstałyby, gdyby nie zaangażowanie producentów zarejestrowanych dźwięków. Otóż nagrane dźwięki to: a) gra w tenisa; b) gra w squasha; c) nietypowe jeżdżenie na deskorolce na siedząco (jedna osoba siedziała na deskorolce, druga pchała); d) gra w koszykówkę.


  • POCIĄGI

 photo zaganska_zps6d83c0e6.jpg



Stłumiony szum pociągu przejeżdżającego powyżej fieldrecordist na torze schodzącym nieco w dół. Nagranie zostało wykonane przy ulicy Żagańskiej.

 photo gnieznienska_zpsbafdd50f.jpg 



Dźwięk bardzo długiego pociągu przejeżdżającego torami ciągnącymi się wzdłuż ulicy Gnieźnieńskiej zlokalizowanej zaraz przy szczepińskich ogródkach działkowych.


  • GÓRKA SZCZEPIŃSKA

 photo goacuterka_zps99ffc422.jpg



Nagranie zawiera wywołany dźwięk huśtawki uderzającej o ziemię oraz dźwięk helikoptera, który przelatuje nad Górą Szczepińską w drugiej części fieldrecordingu.




Komentarze