Przejdź do głównej zawartości

szczek przez uchylone okno




Około godziny 1.00 w nocy 28 czerwca 2009, podwórko kamienicy mieszczącej się przy ulicy Za Bramką (Poznań). Weszłam na to podwórko wracając do domu, dochodziło z niego szczekanie psa. Było ciemno. W oknach nie świeciło się żadne światło. Pies znajdował się na pierwszym piętrze, w mieszkaniu z wymienionymi oknami (białe, plastikowe). Okna były uchylone, dlatego szczekanie jest bardzo wyraźne. Pies najprawdopodobniej był sam. Nikt go nie uciszał. A może jego właściciel spał alkoholowym snem? (kiedyś mieszkałam w kamienicy, w której mieszkał pan- właściciel dwóch psów, często zdarzało się, że psy szczekały, kiedy pan spał smacznie po kolejnej libacji). To są oczywiście tylko domysły. Na końcu nagrania słychać (delikatnie: niestety mój rekorder nagrywa sam siebie kiedy jest cisza, więc słyszalny jest także mechaniczny szum: rezultat nie posłużenia się mikrofonem kierunkowym) brzdęk mytych talerzy: dźwięk z otwartego okna w kamienicy obok znajdującej się już przy ulicy Zielonej, czwarte piętro.

Komentarze