Przejdź do głównej zawartości

ulewa jak drona

06.05.2010: 14.30, Czerwonak, ulica Kościelna, warsztat kamieniarski, w którym dzisiaj cięłam cokoły z granitu zwanego "chińczykiem". od samego rana jest zimno i pada, ale grozę tej wstrętnej pogody odczułam dopiero w warsztacie, który ma metalowy dach. Zimna, obrzydliwa ulewa zamieniła się tam w hałaśliwą dronę.



Komentarze